Swoją własną stronę internetową. Jestem mega podekscytowana. Tym bardziej, że to wcale nie takie łatwe podjąć decyzję jak taka azorstrona ma wyglądać, co bym na niej chciała mieć. A w zasadzie dla mnie było trudne. Bo z jednej strony tyyyyyle chciałabym Wam przekazać informacji. Co, dlaczego, jak i po co, a z drugiej – kto to będzie czytał? Jak w tym wszystkim znaleźć równowagę? W dodatku gdy masz wrażenie, że grafik i informatyk mówią w jakimś obcym języku. Na szczęście w naszym wspólnym interesie było się dogadać, a że trafiłam na wyrozumiałych profesjonalistów, to się udało.
Jest ciutkę o mnie. Trochę informacji dla tych, co pierwszy raz spotykają się z formą opieki nad zwierzętami jaką jest petsitting. Ci, którzy o każdej porze dnia i nocy mają życzenie wysłać zapytanie o dostępność terminu znajdą tutaj formularz kontaktowy. I najważniejszy element układanki – galeria ze zdjęciami moich zadowolonych Klientów. Szczęśliwych, czasem brudnych, czasem brykających, często z zabawką, a niekiedy nawet uchwyconych razem ze mną.
O psach i kotach to ja mogę gadać godzinami. Większość z Was również. Dlatego zdecydowałam się prowadzić bloga.
Mam nadzieję, że będzie się Wam u mnie podobało
Aneta